RASA RAGDOLL
"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem." Théophile Gauthier Witamy na stronach hodowli kotów rasowych "Diamond Silver*PL"! Nasza hodowla - to na
razie jedna kotka oraz jej piękne kociaki. W
przyszłości planujemy powiększyć to nasze stadko
kotów rasowych. Jest to hodowla amatorska, domowa prowadzona z miłością i oddaniem. Zwierzęta uczestniczą w życiu codziennym domowników, nie są w żaden sposób izolowane czy ograniczane, co pozytywnie wpływa na ich psychikę i socjalizację. Głównym założeniem naszej hodowli jest hodowanie wspaniałych w typie i charakterze, dużych oraz zdrowych pod każdym względem kotów. Rodzina Nasza rodzina to oczywiście ja mgr inż. zootechnik oraz mój mąż lekarz weterynarii a także dwójka naszych dorosłych już synów, z których jeden ukończył w tym roku wydział weterynaryjny a młodszemu zostały jeszcze dwa lata do uzyskania tego tytułu. Jak z tego wynika, całe nasze życie obraca się wśród zwierząt. Przez wiele lat w naszej rodzinie były i są do dzisiaj psy a pierwsza nasz kotka pojawiła się gdy zamieszkaliśmy nowym domu. Była to sjamka Zenka– wielka kocia indywidualistka, dama w „czarnych rękawiczkach”. Nazywaliśmy ją księgową (ponieważ świetnie przeliczała wszystkie drobniaki) lub szarą eminencją. Była z nami przez siedem lat. Po stracie Zenki drugim naszym kotem była Brytyjska niebieska kotka Nela. Zakupiliśmy ją nie myśląc jeszcze o prowadzeniu własnej hodowli. Pomysł ten zrodził się dwa lata temu, kiedy to nasza Nela zapragnęła kociego towarzystwa. Postanowiliśmy sprawić jej niespodziankę przynosząc do domu piękne, białe maleństwo - Viktorię Charming Eyes*PL. Nasza nowa kocia po przybyciu do nowego domu była troszkę zagubiona, ale jak to Ragdoll szybko przystosowała się do zasad panujących w naszej rodzinie. Przez pierwsze dni koty prychały na siebie i omijały się z daleka. Trwało to około 2 miesięcy i dopiero po tym okresie koty zaczęły się tolerować a po następnych dwóch zaprzyjaźniły się ze sobą. Z psami poszło łatwiej, mimo, że jedna z dziewczynek to Beagle, a Beagle to podobno „psy na koty”. Wszystkie nasze zwierzęta żyją w wielkiej przyjaźni, co jest doskonałym dowodem na to, że nawet pies z kotem może jeść z jednej miski. Ogromnie dumna jestem z tego, że na swojego opiekuna Viktoria podobnie jak pozostałe zwierzęta wybrała sobie właśnie mnie – zdobyłam sobie jej bezgraniczne zaufanie. Ona jedna towarzyszy mi we wszystkich domowych czynnościach. Jest elegancka i bardzo dystyngowana, wszystko przyjmuje ze stoickim spokojem a w czasie konfliktów (bo i takie się w takiej gromadce zdarzają) usuwa się na bok przeczekując głośne chwile. Uwielbia być głaskana i przytulana, wszystkim pieszczotom poddaje się bez cienia protestu. Skradła nasze serca swoją łagodnością i pięknymi niebieskimi oczkami. Cichutka jak myszka, wiotka jak szmaciana lalka – uwielbia noszenie na rękach. Jest zawsze i obok i wszystko musi mieć pod kontrolą. Ma wspaniały charakter a obecnie jest wzorową mamą dla czwórki swoich kociąt. Swoimi maluchami opiekuje się wyśmienicie. Wszystkie nasze zwierzęta
są pełnoprawnymi członkami naszej rodziny, a my
staramy się im zapewnić jak najlepszą opiekę i
warunki. Z racji zawodu mojego męża nasze koty są pod
stałą i troskliwą opieką weterynaryjną. Posiadają
pełen program szczepień profilaktycznych. Są
regularnie odrobaczane. Posiadają ujemne wyniki badań w
kierunku wirusowych chorób zakaźnych: FeLV (kocia
białaczka), FIV (niedobór immunologiczny kotów) oraz
FIP (wirusowe zapalenie otrzewnej). Karmione są karmami
renomowanych firm: Royal Canin, Hill`s, Biomill, Bosh
Sanabelle, Eucanuba. Nie wyobrażam sobie teraz
domu bez zwierząt, nieważne czy są rasowe czy nie,
wszystkie są cudowne. mgr inż. zootechnik Ewa Sikorska Ptak |